W biurach chowano przed bolszewikami dokumentację, kałamarze czy
przybory piśmienne, ukrywano kasetki z pieniędzmi. W Ministerstwie
Pracy nie palono w piecach, a spośród kilkuset pracowników nikt nie
chciał wskazać komisarzowi Szlapnikowi, gdzie znajduje się jego gabinet.
Rzecz jasna we wszystkich przypadkach nie obyło się bez aresztowań.
- Strona Główna
- Aleksandr Szlapnikow