Napisał do Aldony krótki list, w którym poprosił o przesłanie 25 rubli na adres Anna Trzebińska,
ul. Topolowa 24 w Krakowie. Był bardzo zdeterminowany i czuć było między słowami, że bardzo
cierpiał. Pisał, że nie ma czasu na nic, a jego stan zdrowia pogarsza się w szybkim tempie. Na
koniec napisał: „Wątpię już teraz bym ujrzał Was kiedyś, całuję Was wszystkich najserdeczniej.
Wasz Feliks".